zielone mazowsze > transport > bezpieczeństwo | piesi | mazowsze >
Marek Słoń
Podstawowe potrzeby szkoły?
O projekcie budowy nowego parkingu przy szkole podstawowej w Hornówku (klasy 0-3) dowiedziałem się w trakcie debaty nt. polityki transportowej gminy Izabelin we wrześniu 2012 r.
Wójt stwierdził, że
w Hornówku konieczne są nowe miejsca parkingowe przy szkole, [bo] tam 250 samochodów w ciągu 20 minut podjeżdża pod szkołę.
Od razu w trakcie tego spotkania postulowałem przygotowanie merytoryczne: analizę przyczyn, rzetelny opis zjawiska, przegląd praktyki stosowanej na świecie, zaproszenie do pomocy zewnętrznych ekspertów i przede wszystkim włączenie do rozważań samych zainteresowanych, czyli mieszkańców z rodzicami uczniów na czele. Ta wypowiedź nie przeszła bez echa – stwierdzenie, że wszyscy mieszkańcy razem wzięci wiedzą więcej niż sami pracownicy Urzędu Gminy, zostało uznana za obraźliwą wobec tych ostatnich. W sprawę parkingu zaangażowało się nasze lokalne stowarzyszenie Przyjazne ulice
.
Alternatywne rozwiązania problemu
W październiku otworzyłem dyskusję na ten temat na gminnym forum dyskusyjnym ( www.forumizabelin.pl/index.php?topic=1173.0 ). Zaproponowałem alternatywne rozwiązania problemu, m.in.:
1. małe rondo przed samą bramą - z kilku samochodów jednocześnie dzieci wysiadają na chodnik tuż przy bramie, samochody mogą odjechać po kilku sekundach, żaden nie blokuje drogi manewrami zawracania, [...]
3. Bezpieczniejsza droga nie tylko na ostatnich metrach przy szkole, ale też na pozostałych uliczkach gminnych, szczególnie w Hornówku i Izabelinie C, poprzez skuteczne uspokojenie ruchu na nich; być może ograniczenie ruchu na Polnej lub Działkowej.
4. Pomoc w zorganizowaniu grupek dzieci, które docierają do szkoły razem - czy to samochodem, czy rowerem lub pieszo w asyście jednego z rodziców.
5. Dobre, zadaszone stojaki na rowery przed szkołą.
6. Poszerzenie chodnika przy ul. Wojska Polskiego, żeby pomieścił rano pieszych i małych rowerzystów wraz z towarzyszącymi im rodzicami.
W ciągu następnych miesięcy zostały one dopracowane i przyjęte jako rekomendacje stowarzyszenia
Przyjazne ulice
.
W trakcie dyskusji zostało przywołanych sporo materiałów – linków z Polski, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Włoch. W ciągu kilku miesięcy włączyło się w nią kilkanaście osób i nadesłano ponad 100 odpowiedzi. Na początku listopada podsumowałem dotychczasową dyskusję:
Największym problemem nie jest brak miejsc parkingowych, lecz masowe dowożenie dzieci do szkoły samochodem i częste odprowadzanie ich następnie do szatni lub nawet pod klasę.
Skutkiem tej praktyki są nie tylko trudności w zaparkowaniu blisko bramy szkolnej, ale także zagrożenie bezpieczeństwa wszystkich dzieci, a szczególnie tych, które do szkoły dochodzą same lub pod opieką dorosłego, ale pieszo lub rowerem, następnie intensywna emisja spalin niemal wprost w dziecięce płuca, hałas i sugestywna lekcja łamania przepisów, wygodnictwa kosztem innych, chaosu i organizacyjnego bezwładu, następnie ograniczenie ruchu dziecka na świeżym powietrzu i jego samodzielności, zamiast tego nauka bycia obsługiwanym. Przyczyną tego stanu rzeczy jest przede wszystkim stan bezpieczeństwa w okolicach szkoły, szczególnie na przejściu przez ul. 3 Maja i przy szkolnej bramie, ale także w ogóle na gminnych ulicach, brak odpowiedzialnych, aktywnych działań szkoły w kierunku korzystnych dla rozwoju dziecka zachowań komunikacyjnych, brak współpracy między szkołą i rodzicami, nieodpowiedzialne decyzje organizacyjne [...], ciężar tornistrów przekraczający normy prawne i zalecenia zdrowotne.
Rozwiązanie proponowane przez Urząd Gminy łagodzi jedynie najmniej istotny z negatywnych skutków, nie usuwa żadnych jego przyczyn, a niektóre nawet pogłębia. Przeznaczenie środków na ten cel odsuwa działania, które przyniosłyby pożytek dzieciom. One nie potrzebują nowego parkingu i wycinki lasu przy swojej drodze do szkoły: potrzebują więcej świeżego powietrza i ruchu, więcej samodzielności w bezpieczniejszym otoczeniu, więcej mądrego zaangażowania rodziców i więcej kontaktów z rówieśnikami.
Rozwiązanie problemu musi brać pod uwagę aktualne zachowania rodziców, ale zarazem promować te korzystne dla dobra dzieci i ograniczać szczególnie te, które są dla ogółu uczniów największym obciążeniem i zagrożeniem. Powinno brać pod uwagę doświadczenie krajów, które apogeum motoryzacji przeżyły jedno pokolenie wcześniej i mają wypracowaną, dobrą praktykę w tym względzie.
Urząd Gminy odpowiada
Urząd Gminy 7 XI 2012 r. odpowiedział własnym podsumowaniem problemu: izabelin.pl/_n/index.php?wpis=wpis_20121107124212
Jak rozwiązać trudną sytuację komunikacyjną przy szkole podstawowej w Hornówku?
W budynku szkoły podstawowej znajdującym się przy ul. Wojska Polskiego w Hornówku uczą się dzieci z klas I-III oraz zerówkowicze. Jest to szkoła do której uczęszczają dzieci w wieku od 5 do 9 lat.
Bywają pięciolatki czy sześciolatki rozwinięte ponad swój wiek, które doskonale radzą sobie z samoobsługą, są śmiałe, odważne i np. z łatwością wiążą sznurowadła u butów. Jednak przeważnie dzieci w tym wieku wymagają by do szkoły odprowadzał je rodzic, pomógł przebrać się w szatni, potrzymał za rękę gdy wejście na kilka godzin do klasy wydaje się zbyt trudne... Rodzice to rozumieją i odprowadzają swoje pociechy do szkoły.
W holu szkoły co rano kłębi się gwarny tłumek rodziców. Jedni czekają aż dziecko pomacha i zniknie za drzwiami, inni wbiegają tu tylko na chwilę, zostawiają dziecko i jadą dalej – do pracy.
Większość z nas przywozi dzieci do szkoły samochodem. Tak jest łatwiej zważywszy na to, że szkoła znajduje się przy trasie wyjazdowej z gminy. Wielu rodziców odwozi dzieci do szkoły i jedzie dalej do przedszkola, w kierunku Warszawy - do pracy.
Co rano, przed godz. 8-mą, pod bramę szkoły podjeżdża ok. 200 samochodów. W wąskiej uliczce powstaje korek. Miejsc parkingowych przed szkołą nie wystarcza. Rodzice parkują wzdłuż ulicy i na parkingu przy Urzędzie Gminy skąd można przejść do szkoły.
Problem mają matki, które oprócz dziecka w wieku szkolnym mają jeszcze młodsze dzieci. Odprowadzając starsze dziecko do szkoły niosą na rękach drugie. W takim wypadku konieczność pokonania dłuższego dystansu jest kłopotem.
Na terenie szkoły są też miejsca postojowe dla rowerów. Jest ich wystarczająca ilość. Nie ma problemu z wolnymi miejscami a gdyby się pojawiły to w każdej chwili można dostawić dodatkowy stojak.
Sytuacja wymaga zdecydowanych rozwiązań. Stąd inicjatywa, aby obok szkoły wybudować dodatkowe miejsca parkingowe i generalnie zmienić organizację ruchu przed bramą wjazdową.
Podczas XXI Sesji Rady Gminy Izabelin radni przyjęli uchwałę zezwalającą na rozpoczęcie prac zmieniających miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przyległej do szkolnego ogrodzenia działki. Decyzja ta to dopiero początek prac planistycznych prowadzących do rozwiązania trudnej sytuacji komunikacyjnej przy szkole w Hornówku.
Działka, dzięki której możliwe będą zmiany nie jest duża. Zmieści się na nim ok. 20 miejsc parkingowych i ew. zatoczka dla rodziców, którzy chcą przystanąć tam tylko na chwilę aby wypuścić dzieci i jechać dalej. Projektu jeszcze nie ma. Aby rozpocząć prace nad jego wykonaniem konieczne jest przeprowadzenie całej procedury związanej ze zmiana mpzp w tym miejscu.
Projekt reorganizacji ruchu przy szkole w Hornówku będzie szeroko konsultowany z mieszkańcami i wszystkimi organizacjami oraz stowarzyszeniami, które wyrażą chęć uczestnictwa w dyskusji na ten temat również w toku procedury planistycznej wynikającej z ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Agnieszka Skwara
Ankieta wśród rodziców
Moje starania o rzetelną weryfikację parkingowych planów poparło Biuro Rzecznika Praw Dziecka. W styczniu 2013 r. stowarzyszenie Przyjazne Ulice przedstawiło sprawę na posiedzeniu Rady Rodziców i uzyskaliśmy decyzję o przeprowadzeniu w szkole ankiety nt. możliwych rozwiązań i związanych z nimi oczekiwań rodziców. Wspólnie wystąpiliśmy o zatrudnienie osoby przeprowadzającej dzieci przez ul. 3 Maja przynajmniej w godz. 7.30 - 8.00. Wójt odpowiedział tylko ustnie i tylko Radzie Rodziców – że nie widzi takiej potrzeby.
W lutym i marcu 2013 r. odbyła się ankieta, na którą odpowiedziało 36% rodziców (140 osób), a 15 maja 2013 r. – pomiar ruchu z udziałem pracownika Urzędu Gminy. W maju opublikowaliśmy raport z tych badań ( www.drogadoszkoly.pl ), który został bardzo pozytywnie oceniony przez prof. Suchorzewskiego. Oto niektóre wyniki:
- Wśród uczniów, które ukończyły siódmy rok życia (93%), wiek dziecka nie ma wpływu na sposób dotarcia do szkoły ani na odprowadzanie ich od samochodu do budynku szkoły. Np. przy bramie zewnętrznej żegna się z rodzicami co najmniej połowa sześcio- i siedmiolatków, ale tylko co trzeci ośmio- i dziewięciolatek.
- Ponad 2/3 uczniów ma do przebycia poniżej 2 km, a tylko co dziesiąty ma dalej niż 3 km. W grupie dzieci mających do szkoły do 3 km (90% uczniów) samochodem dowożone są równie często dzieci mieszkające kilkaset metrów od szkoły po tej samej stronie ul. 3 Maja, jak te mieszkające najdalej.
- W zimniejszej połowie roku szkolnego łącznie 84% rodziców dowozi swoje dzieci samochodem, ale wracających do domu innym środkiem lokomocji jest już niemal dwukrotnie więcej. W cieplejszej porze roku co czwarte dziecko dociera do szkoły bez samochodu.
- Około połowy rodziców wypuszczało dzieci z samochodu przy bramie, bez odprowadzania ich do szatni, choć nie stworzono ku temu odpowiednich warunków.
- Ponad 90% rodziców nie parkuje koło Urzędu Gminy, gdzie niespełna 200 m od szkolnej bramy jest rano wiele wolnych miejsc. Jednocześnie ponad połowa ankietowanych deklaruje gotowość korzystania z tego parkingu, jeśli tylko będzie zagwarantowane bezpieczne przejście przez ul. 3 Maja i wygodny chodnik.
- Około połowy rodziców wysyłałoby swoje dzieci autobusem szkolnym, gdyby taki został uruchomiony.
- Wśród czterech możliwych kierunków zmian względna większość rodziców wskazała jako priorytet parkowanie w okolicy bramy, ponad połowa wybrała jako ważniejsze rozwiązania alternatywne.
- Wśród zadeklarowanych zwolenników parkingu niewiele ponad połowa odprowadza dziecko do budynku szkolnego, a zdecydowana większość deklaruje zainteresowanie autobusem szkolnym lub gotowość korzystania z istniejącego parkingu pod Urzędem Gminy.
2 czerwca odbyła się wizja lokalna z udziałem prof. Suchorzewskiego. Urząd Gminy opublikował kilka dni później notatkę, wedle której profesor rzekomo jednoznacznie zganił nasz projekt, a poparł koncepcję gminną. Ten ostatni przysłał sprostowanie: inicjatywy Gminy i stowarzyszenia „Przyjazne ulice” mające na celu poprawienie warunków ruchu samochodowego i pieszego związanego z dojazdami do szkoły zasługują na wysoce pozytywną ocenę
. Wyraził także gotowość oceny obu koncepcji, jeśli zostaną mu przedstawione w postaci konkretnych projektów.
Koncepcję ronda i peronu mogłem tylko naszkicować na podkładzie mapy geodezyjnej.
Koncepcje wójta
Wójt dwukrotnie obiecywał publicznie zamówienie profesjonalnych rysunków i przedstawienie ich profesorowi. Przez następne dziesięć miesięcy na nasze liczne pytania o los tej sprawy otrzymywaliśmy w Urzędzie Gminy odpowiedź, że rzecz jest na razie zawieszona.
W maju 2014 r. Urząd Gminy udostępnił dwie „alternatywne” koncepcje i poinformował, że czas na ich ocenę wynosi niespełna tydzień. Prof. Suchorzewski nie był w stanie wykonać tej pracy w tak krótkim czasie.
Oba rysunki zakładają budowę parkingu, żaden nie uwzględnia budowy peronu do wysiadania bez parkowania.
Wariant preferowany przez gminę zakłada, że każdy samochód podjeżdżający w rejon szkolnej bramy (przypomnijmy: obecnie jest ich ok. 200 w godz. 7.40-8.00) dwukrotnie przejedzie przez oznaczone tu na pomarańczowo przejścia dla pieszych w ciągu głównego chodnika prowadzącego do szkoły. Brak tu nawet proponowanego jako remedium na to zagrożenie wyniesienia tych przejść.
Drugi wariant przewiduje budowę ronda – rzekomy brak miejsca na nie był głównym argumentem przeciw rozwiązaniu proponowanemu przez stowarzyszenie „Przyjazne Ulice”.
Na żadnym nie ma natomiast chodnika prowadzącego do ul. 3 Maja – obecny został uznany za właściwy standard. Podobnie jak nie ma żadnej odpowiedzi na postulaty dotyczące podniesienia bezpieczeństwa na przejściu przez tę ulicę, choć jej generalny remont ma się rozpocząć już w lipcu tego roku.
Funkcjonowanie pętli, dzięki której bez parkowania samochodu dzieci mogłyby bezpiecznie wysiadać, można łatwo i bezinwestycyjnie przetestować przy drugiej gminnej szkole, gdzie już istnieje odpowiedni układ dróg.
Małe dzieci idące do szkoły chodnikiem nie muszą jeszcze przemykać między setkami samochodów, których kierowcy gorączkowo poszukują miejsca do zaparkowania.
Las przy szkolnej bramie jeszcze szumi. Jeszcze kilka tygodni.
Wersja do druku | Edycja | Forum | Inne artykuły na temat: bezpieczeństwo | piesi | mazowsze