Wieści z Radia Erewań
W słynnym dowcipie Radio Erewań mówiło o rozdawanych traktorach na Placu Czerwonym w Moskwie. Potem okazało się, że nie rozdają, a kradną i nie traktory, a rowery i nie w Moskwie, tylkow Leningradzie. Podobnie z informacjami, że na sieci PKP w wyniku wzrostu cen benzyny, wzrosły przewozy. Nie wzrosły, a spadły…
Wg danych UIC (unia zrzeszająca koleje) w pierwszym kwartale 2005 r. w Polsce przewozy spadły o 8% w stosunku do I kwartału 2004 r. Gdyby nie wzrost cen benzyny spadłyby, pewnie jeszcze bardziej. Zdecydowaną większość przewozów w Polsce realizuje PKP Przewozy Regionalne, które co roku notuje spadek przewozów bliski 10%. W grudniu wszedł w życie bardzo słaby rozkład jazdy, w ramach którego odwołano blisko 600 pociągów w kraju. Część potem przywrócono, ale pasażerowie z usług kolei zdążyli zrezygnować.
PKP SA gromiło tych wszystkich, którzy poddawali w wątpliwość dane, że odwołano więcej niż 100 pociągów, gdyż tę liczbę pokazywały statystyki PKP. Na przykładzie województwa opolskiego zobaczmy ten mechanizm: praca przewozowa w odróżnieniu od reszty kraju nie uległa zmianie i wynosi 3,1 mln pockm, ale liczba pociągów wzrosła z 209 do 246. PKP PR w kraju podzieliło relacje kilkuset pociągów na dwa, stąd w statystyce zmiany były tak niskie. Pociągów kursuje ilościowo tyle samo, tylko pasażer ma ich mniej na swojej linii i nie tak daleko, jak nimi podróżował.
PKP InterCity notuje wzrost przewozów. Notuje, gdyż w grudniu przejęło do PKP PR najlepsze dzienne pociągi pospieszne m.in. Lublin – Szczecin przez Warszawę, Poznań, Warszawa – Gdynia, Warszawa – Zielona Góra, Pasażer jest ten sam, tylko teraz pracuje na konto InterCity. Przewozy tymi pociągami należy szacować rocznie na 1,5-1,8 mln osób, czyli podobnie co osiągnięte 440 tys. pasażerów wzrostu. Nowe pociągi to rocznie nawet ok. 70 mln zł dodatkowych przychodów. Ma to kapitalny wpływ na poprawę wyników IC. W podstawowej działalności spółki, w ekspresach nie ma wzrostu przewozów. Oczywiście działania marketingowe InterCity (nowe promocje cenowe, niespotykany dotąd zakres reklamy), które obserwujemy w tym roku dadzą efekty, ale jak sam prezes Jacek Prześluga mówi, na to potrzeba roku. Ciekawe, że Inter City poprawę wyników osiąga przez dotarcie do klientów o mniej zasobnej kieszeni, czyli odwrotnie do tego, co zazwyczaj pojawiało się w komentarzach analityków. Najbliższą przyszłością Inter City są przewozy konkurencyjne do PKP PR, a nie ekskluzywne przewozy dla biznesu, gdzie nie ma widocznych rezerw dla wzrostu przewozów, natomiast konkurencja lotnicza skutecznie przejmuje klientów kolei.
Wzrost przewozów na SKM i WKD ma miejsce praktycznie od wydzielenia tych spółek z PKP . Zanim benzyna zaczęła drożeć, przewoźnicy poprawili ofertę (ruch cykliczny, więcej połączeń). Dlatego proces wzrostu liczby pasażerów stopniowo ma miejsce od 2002 r. (2005 r. to kontynuacja procesu, a nie jego początek), gdy pozostali przewoźnicy grupy PKP tracili znaczną część klientów. Co ciekawe, o takich spółkach jak SKM i WKD mówi się (np. Adrian Furgalski z TOR, eksperci centrum im. Adama Smitha, kolejowe centrale związków zawodowych), że są za małe. by samodzielnie funkcjonować na rynku. Z jednej strony proponuje się ich prywatyzację, z drugiej włączenie do PKP. Pierwsze jest niemożliwe ze wzgędu na protest samych kolejarzy. Drugie, gdyż jest powrotem do PRL-owskiej struktury kolei niezgodnej z prawem unijnym.
A rynek rewiduje wizje, pokazując, że niewielkie firmy przewozowe, nawet w strukturach PKP potrafią przyciągnąć klientów, wykorzystać swój potencjał i wypracować zysk. I że nie przewozy kwalifikowane, ale przewozy regionalne stanowią rynek, na którym można przewozić miliony pasażerów i osiągnąć przy rozsądnych dotacjach dodatni wynik finansowy. Dlatego dobra sytuacja finansowa Kolei Mazowieckich nie jest zaskoczeniem, ale potwierdzeniem, ze regionalizacja kolei tylko może dobrze wpłynąć na sytuację kolei. Przypomnijmy: Koleje Mazowieckie wożą więcej pasażerów niż robiło to PKP PR, uruchamiają nowe pociągi, modernizują tabor, rocznie dostając 78 mln zł dotacji, gdy PKP PR potrzebowało na pokrycie deficytu bez inwestycji 135 mln zł.
A radio Erewań właśnie ogłosiło, że PKP to są drugie najbardziej punktualne koleje w Europie. Lepsze od niemieckich, duńskich, holenderskich, brytyjskich, francuskich. A ile w tym prawdy… to w następnym odcinku kolejowego radia Erewań.