Rowerem po paryskich buspasach
W centrum Paryża rzuca się w oczy obfitość wspólnych pasów rowerowo – autobusowych. Czasem są to zwykłe pasy, czasem kontrapasy. Czasem z dopuszczonym ruchem taksówek, czasem nie. Czasem są oddzielone od ruchu samochodowego, czasem nie. Ruch tam spory, zarówno autobusowy jak i rowerowy, a jednak nie dochodzi do hekatomby.
Jedno z typowych paryskich rozwiązań – szeroki pas rowerowo – autobusowy, oddzielony wąskim pasem dzielącym od pasów dla samochodów.
Inna forma – kontrapas rowerowo – autobusowy na jezdni jednokierunkowej dla samochodów i motocykli. Do ruchu pod prąd
dopuszczone są także taksówki.
Rowerzysta na buspasie – normalna sprawa.
To samo na kontrapasie. Szerokość kontrapasa autobusowo – rowerowego wynosi w tym miejscu 3,0 m.
Czasem rowerzystów jest więcej. Wszyscy oczywiście ustawiają się w pole position, nawet jeśli nie ma wyznaczonej śluzy.
Oddzielna sygnalizacja dla pasa rowerowo – autobusowego na skrzyżowaniu.
Warto zwrócić uwagę na znak umieszczony pod sygnalizatorem dla samochodów. Przypomina on kierowcom o zapisanej w Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym podstawowej zasadzie: skręcając ustąp jadącym prosto.
Kierowca się stosuje.
Wspólne pasy autobusowo – rowerowe funkcjonują także tam, gdzie ruch autobusowy jest spory. Tutaj mamy 40 autobusów na godzinę.