Sprawozdanie z działalności za rok 2000
Rowery
Zorganizowaliśmy 5 przejazdów rowerowych z udziałem od 50 do 400 osób,
największe na powitanie wiosny, Dzień bez Samochodu oraz Europejski Dzień bez
Samochodu. W tym ostatnim uczestniczył wicemarszałek Sejmu. Namówiliśmy
też na przejazd tego dnia rowerem ministra transportu i kilku posłów.
We wrześniu wobec braku działań właściwych służb, zmierzających do
oznakowania częściowo wybudowanej 2 lata temu ścieżki rowerowej,
wykonaliśmy ją własnym sumptem – 1,3 km ścieżki rowerowej wzdłuż
ul. Słowackiego i przez Park Kaskada.
Po miesiącu ZDM usunął nasze znaki, jednak nie poddaliśmy się
zwątpieniu i odmalowaliśmy ścieżkę. Okazało się, że słusznie. Według
ostatnich informacji, urzędasy nie tylko już nie chcą ścieżki niszczyć, ale
wręcz zamierzają na wiosnę odnowić oznakowanie.
Efekt przyniosła też nasza akcja z grudnia ’99 – wybudowano zaległą ścieżkę
wzdłuż Nowopowązkowskiej (prawie 2 km).
Pod wodzą Michała Rotnickiego współorganizowaliśmy serię profesjonalnych
zawodów rowerowych Wheeler Cup.
Nie spełnił pokładanych w nim nadziei zespół rowerowy przy ZDM, w
którego pracach uczestniczymy od początku roku. Wspólnie przygotowaliśmy
szczegółowy projekt techniczny trzech szlaków
rowerowych o łącznej długości ok. 100 km, ale efektów w terenie nie
widać. ZDM w dalszym ciągu nie konsultuje projektów inwestycji drogowych z
rowerzystami, często nie buduje ścieżek podczas budowy dróg. Kiedy już
buduje ścieżki, to kiepskiej jakości.
Na nasz wniosek PKP wyraziły zgodę na ruch rowerów po terenach
kolejowych, udostępniając dogodny dojazd z centrum nad
Kanał Żerański.
Wydaliśmy 3 numery Kółek Dwóch oraz kalendarz rowerowy, wznowiliśmy
specjalny holenderski numer biuletynu.
Transport
Nocne dla ludzi! W styczniu i lutym zebraliśmy ponad 6000 podpisów pod petycją
domagającą się przywrócenia ważności biletów miesięcznych w autobusach
nocnych. Sukces był połowiczny. Radni wprowadzili możliwość dokupienia do
biletu wkładki na nocne w cenie 7 zł.
Namówiliśmy Ministerstwo Transportu do wspólnej kampanii na rzecz
ograniczenia prędkości w miastach do 50 km/h. Wspólnie z PKE wydaliśmy
10 tysięcy plakatów, które zawisły w kilku miastach, ulotki dla posłów,
uczestniczyliśmy w konferencji ministra transportu, zorganizowaliśmy
demonstrację z happeningiem pod Parlamentem (2000 zniczy), spotkaliśmy się z
marszałkiem Sejmu. Kiedy sondaże zaczęły wskazywać 77% poparcia, w kampanię
włączyły się agencje reklamy zewnętrznej, a w końcu nawet ZDM.
Namówiliśmy władze Warszawy i zorganizowaliśmy, wspólnie z Instytutem na
Rzecz Ekorozwoju i Ośrodkiem Konsultacji, Warszawski Okrągły Stół
Transportowy, który po kilkunastu wyczerpujących sesjach przyjął 2
rekomendacje: „Strefowanie Ruchu” i „Układ drogowy Warszawy”. Nasz
przedstawiciel – Krzysiek Rytel – jest jednym z najbardziej aktywnych
członków WOST.
W maju po likwidacji przez ZDM kilku przejść dla pieszych
zorganizowaliśmy terenową konferencję
prasową przy jednym z nich. W ciągu 30 min na oczach tłumnie przybyłych
dziennikarzy jezdnię przeszło w niedozwolonym miejscu 60 osób (bynajmniej
nie podstawionych przez Rytla, jak opowiadał wicedyrektor ZDM).
Na jesieni Krzysiek Moreń rozkręcił kampanię przeciw
nielegalnemu parkowaniu. Przeprowadziliśmy, wspólnie ze Strażą Miejską,
4 akcje. Naklejaliśmy nalepki na szyby samochodów, rozdawaliśmy mandaty
(jeden ukarany nawet nam wpłacił 10 zł). Otrzymujemy listy i telefony od
osób popierających kampanię.
Zieleń
Posadziliśmy 600 drzewek w Parku Szczęśliwickim i narobiliśmy sporo
szumu wokół planów zabudowy Parku. Na tyle skutecznie, że Zarząd Dzielnicy
Ochota zadał sobie trud zlokalizowania prowodyra (tj. prezesa SKE „ZM”) i
zaszczycił go przepięknym pismem (na czerpanym papierze) w stylu wczesnego
Monty Pythona.
Namówiliśmy podczas kilku stolików ok. 850 osób do podpisania gotowych
zarzutów do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Portu
Praskiego. Spowodowało to sporą konsternację we władzach najbogatszej gminy
w Polsce. Urzędasy kilkakrotnie zbierali się na naradach co z tym zrobić. Na
razie podjęto uchwałę o zawieszeniu procedury, oraz inną uchwałę o
wprowadzeniu opłaty za wniesienie zarzutu do planu w wysokości 150 zł.
Prowadzimy też rozmowy z wysokimi czynnikami, na razie daliśmy do
zrozumienia, że interesują nas wyłącznie ustępstwa dotyczące Portu
Praskiego, a nie np. „dobrzy znajomi w WFOŚ”, jak nam zasugerowano.
Na podobnej zasadzie wnieśliśmy 78 zarzutów do MPZP Sadów Żoliborskich.
Zarzuty zostały uwzględnione, dzięki czemu uratowano spory skwer, boisko
oraz fragment zabytkowych fortyfikacji.
Współorganizowaliśmy sesję n/t zieleni miejskiej „Chrońmy zieleń
Warszawy”.
Objęliśmy patronat nad wystawą „Zielone Skarby Ursynowa” w Domu Sztuki.
Odpady
W kwietniu Paweł Piskorski kliknął myszką, uroczyście uruchamiając piec
spalarni. Do dzisiaj spalarnia nie działa. W ciągu wakacji miały miejsce dwie poważne
awarie, m.in. zapadła się obudowa pieca. W grudniu Minister Środowiska
poparł nasze odwołanie i uchylił pozwolenie na emisję zanieczyszczeń. To
blokuje uruchomienie zakładu na co najmniej kolejne pół roku.
Podczas Dnia Ziemi na Bielanach uczyliśmy dzieci kupować piwo wyłącznie
w butelkach zwrotnych.
W grudniu przeprowadziliśmy kilka warsztatów na podobny temat w
bielańskich podstawówkach.
W czerwcu na nasze zaproszenie przyjechał do Warszawy dr Paul Connett i
opowiadał o szkodliwości PCW.
Udział w imprezach, szkoleniach, wyjazdach
Dzień Ziemi (imprezy na Polu Mokotowskim i na Bielanach),
Konferencja n/t POPs (Persistent Organic Poluntants) w Czechach,
Polsko-niemieckie seminarium transportowe z okazji Dni Berlina w
Warszawie (Krzysiek Rytel prowadził warsztaty),
Seminarium „Towards Car Free Cities” w Berlinie,
Konferencja „Towards Car Free Cities II” w Timisoarze,
Konferencja o utylizacji odpadów medycznych w Piotrkowie (referat),
BikeTour (współorganizowaliśmy polski odcinek) oraz Ekotopia,
Kongres Federacji Zielonych,
Piknik Rowerowy Gazety Stołecznej,
2 seminaria n/t zrównoważonej gospodarki leśnej,
Anty-szczyt w Pradze, niektórzy posiedzieli parę dni,
Spotkania sieci „Miasta dla Rowerów”.
Media
Wydaliśmy 3 numery Kółek Dwóch + dodruk kolorowego numeru holenderskiego.
Wydrukowaliśmy kilkanaście rodzajów naklejek na źle zaparkowane auta:
„Jestem burakiem”, „Prawo jazdy kupiłem na bazarze”…
Wydrukowaliśmy naklejki na ramę roweru „O jeden samochód mniej” z okazji
EDBS.
Wznowiliśmy ulotki i naklejki o PCW.
Wydrukowaliśmy ulotkę o hipermarketach „Kupuj lokalne”.
Wydaliśmy kalendarz rowerowy na rok 2001.
Nasze artykuły ukazywały się w Gazecie Dnia Ziemi i Zielonych Brygadach
(dwa razy nasze zdjęcia trafiły na okładkę ZB).
Konsultowaliśmy materiał n/t rowerów w Ogrodach.
Przez cały rok systematycznie aktualizowaliśmy nasze strony internetowe,
prowadząc na nich serwis ekologiczny.
Kilka listów prezesa ukazało się w Stołecznej. Plagiatowali nas w
Rzeczypospolitej (to już tradycja) oraz – uwaga, nowość – w SuperExpressie i
Życiu Warszawy.
Produkowaliśmy się w redakcji rolnej TVP1, gdzie dołożyliśmy Unii
Europejskiej, a zwłaszcza polskim ministerstwom, w „Rowerze Błażeja”
mówiliśmy o kradzieżach rowerów, radykalnych akcjach ekologicznych oraz
globalizacji, występowaliśmy regularnie w Kurierze Warszawskim, byliśmy
wielokrotnie cytowani w lokalnych mediach.
Różności
W ramach kontraktu z ARP S.A. braliśmy udział (Olek Buczyński, Zuzanna
Iskierka) w ocenie efektów finansowanej przez GEF
kampanii na rzecz ochrony warstwy ozonowej.
Współorganizowaliśmy spotkanie z mieszkańcami i kupcami przeciwnymi
budowie hipermarketu przy dworcu Wileńskim.
Nasz reprezentant – Andrzej Cybulski – aktywnie uczestniczył w tworzeniu
polskich standardów certyfikacji lasów (FSC).
Braliśmy też udział w tworzeniu planów zrównoważonego rozwoju gminy
Warszawa – Białołęka.
Wynegocjowaliśmy od wojska 200 złotych odszkodowania za zniszczony
podczas „zabezpieczania demonstracji” film fotograficzny.
Magda Zowsik zorganizowała na SGGW wykład Macieja Muskata o globalizacji
ekonomicznej.
Sprawy organizacyjne
Mamy nowy lokal! Wprawdzie notorycznie nie mamy do niego kluczy, ale nie
ustajemy w nadziei, że to tylko przejściowe trudności.
Liczba członków pozostaje na stałym, niewielkim poziomie. Federacja
trochę odmłodniała (duchem). Kilku starych zblazowanych członków przestało
się pojawiać na spotkaniach, w zamian dołączyło kilka nowych, pełnych
energii i entuzjazmu osób. Nie udało się jednak zrealizować ambitnych celów
wyznaczonych na planowaniu strategicznym w zeszłym roku.
Po kilku latach ponawianych z większą lub mniejszą energią działań,
udało nam się zarejestrować w sądzie i w banku zmianę zarządu oraz uzyskać
numer NIP.